Obecnie coraz więcej niepokojących rzeczy, dzieje się na Ukrainie a przecież Polskę i Ukrainę łączą wieki historii, przyjaźni, walki i wrogości, wspólnych tradycji.

Tak jak i nasze rodziny, korzenie – sięgają tamtejszych kresów wielkości i świetności Rzeczpospolitej Wielu Narodów. 

Mój ojciec miał wielu braci, którzy z dumą opowiadali o naszych przodkach na Litwie oraz właśnie Ukrainie. Podobno pierwsze wzmianki o rodzinie Opara, pojawiły się już w XIV w., czasach Grunwaldu a potem powstania Chmielnickiego. Dla ciekawości cytuję artykuł, który ukazał się na portalu Kresy.pl – a dotyczy jednego z moich przodków. Być może nie najlepiej się on zapisał w historii Polski i Ukrainy, choć moja rodzinna historia była bardziej pochlebna ale tak czy inaczej – warto znać swoje korzenie… 

KRESY.PL - Z dziejów propolskiej orientacji w łonie Kozaczyzny: hetman Stefan Opara

 










 

Powstanie Chmielnickiego Z dziejów propolskiej orientacji w łonie Kozaczyzny: hetman Stefan Opara

Po śmierci Bohdana Chmielnickiego w 1657 roku, wśród Kozaków pojawiła się myśl o powrocie pod skrzydła ich dotychczasowego suwerena - Rzeczypospolitej.
 

W wyniku uzgodnień zawartych w Perejasławiu w 1654r. pomiędzy Bohdanem Chmielnickim, a reprezentującym cara Moskwy posła Iwana Buturlina, tereny Rzeczypospolitej podlegające od 1648r. władzy i administracji kozackiej, przechodziły we władanie państwa moskiewskiego. Taki stan rzeczy - oznaczał wojnę pomiędzy Rzeczpospolitą a Carstwem Moskiewskim. W samym centrum tej wojny, którą de facto sprowokowali, znaleźli się także Kozacy. Już po śmierci Bohdana Chmielnickiego w 1657 roku, wśród Kozaków pojawiła się myśl o powrocie pod skrzydła ich dotychczasowego suwerena – Rzeczypospolitej, oczywiście na nieco innych zasadach i warunkach niż to miało miejsce do tej pory. Politykę zmierzającą do reorientacji dotychczasowych sojuszy prowadził aktywnie hetman Iwan, Jan Wyhowski. Doprowadziła ona do niezrealizowanych w ostateczności, punktów ugody hadziackiej z 1658 r..

W 1663 roku w łonie Kozaków nastąpił rozłam. Ci z Prawobrzeża wybrali na swego hetmana - opowiadającego się za Rzeczpospolitą - Pawła Teterę, natomiast całe Lewobrzeże - pozostające pod silnymi wpływami rosyjskimi – opowiedziało się za carskim protegowanym Iwanem Brzuchowieckim. Od tego momentu można zaobserwować na Ukrainie rywalizację przynajmniej 4 orientacji występujących w łonie Kozaczyzny – orientacji propolskiej, orientacji promoskiewskiej, orientacji pro-tatarskiej (tureckiej) oraz orientacji „niepodległościowej”. W niniejszym tekście pragnąłbym przedstawić krótko, sylwetkę jednego z mniej znanych prawobrzeżnych hetmanów kozackich, reprezentujących w drugiej połowie XVII wieku (w przedziale lat 1663-1699) w łonie Kozaczyzny nurt propolski. Chodzi mianowicie o osobę hetmana Stefana Opary (sprawował swój urząd w 1665 roku).
 

Pierwsza wzmianka źródłowa na jego temat pochodzi z przełomu lat 1660/1661. W instrukcji poselskiej do króla Jana Kazimierza z 6 stycznia 1661 roku, wystawionej przez hetmana Jerzego Chmielnickiego, występuje setnik medwiedowski, pułku czehryńskiego - Stefan Opara, jako jeden z posłów wiozących do Warszawy postulaty kozackie. W wyniku udziału w tej misji poselskiej, otrzymał on od króla dwa chutory znajdujące się w starostwie czehryńskim. Kolejna wzmianka o Stefanie Oparze pochodzi z 1664r., kiedy to opanował wraz z podległymi sobie oddziałami kozackimi tereny wokół Subotowa, Śmiły, Żabotyna, Kamionki i Medwedówki.
 

Był to okres, w którym król polski Jan Kazimierz i hetman kozacki Paweł Tetera prowadzili na Zadnieprzu kampanię wojenną wymierzoną przeciwko Moskwie i wspierającym ją Kozakom Brzuchowieckiego. Stefan Opara podporządkował się wtedy Brzuchowieckiemu, a Paweł Tetera wraz ze Stefanem Czarnieckim bezskuteczni próbowali go przekonać do przejścia na stronę polską. W grudniu 1664r. porzucił on jednak orientacje prorosyjską, by sprzymierzyć się z Tatarami, odgrywającymi ówcześnie na Ukrainie, znaczną rolę polityczną i militarną. Byli oni w tym czasie sojusznikami Rzeczypospolitej, tak więc w marcu 1665 roku, Stefan Opara podporządkował się zwierzchnictwu hetmana Pawła Tetery. Popularność medwedowskiego setnika wśród Kozaków rosła, co powodowane było sukcesami militarnymi jakie odnosił, m.in. zdobywając wiele miast położonych na terenach podporządkowanych Brzuchowieckiemu. Paweł Tetera, uważał go w tym czasie za stronnika Rzeczypospolitej, zastanawiając się nawet nad możliwością, zrzeczenia się na jego korzyść buławy hetmańskiej, którą dzierżył od 1663r.

Na wiosnę 1665 roku Stefan Opara podjął grę dyplomatyczną z Tatarami i Rzeczpospolitą. Tych pierwszych prosił o posiłki wojskowe, tych drugich zapewniał o swej lojalności, m.in. poprzez wysyłane poselstwa do króla Jana Kazimierza. Jak zaznacza Andrzej Haratym „na przełomie maja i czerwca 1665 roku, Opara podporządkował sobie liczne miejscowości w pobliżu Czehrynia, Humania i Korsunia. Wykorzystując fakt, że siły Brzuchowieckiego były związane pod Białą Cerkwią, Opara na czele pułków (pieszego i konnego) z Zadnieprza oraz Tatarów wyruszył pod Lisiankę i Humań. 21 czerwca zajął to ostatnie miasto, którego ludność pod wpływem gróźb wydała mu garnizon rosyjski. W Humaniu i Lisiance przysięgał on na wierność Rzeczypospolitej”. Po wyjeździe w 1665 roku z Ukrainy dotychczasowego hetmana Pawła Tetery, pozycja i prestiż Stefana Opary wśród Kozaków jeszcze bardziej wzrosły. Zaczął on używać tytułu „Starszy Wojska Zaporoskiego”. Po klęsce Iwana Brzuchowieckiego pod Białą Cerkwią, wielu Kozaków do tej pory go popierających, zaczęło przechodzić na stronę Stefana Opary, który zaczął demonstrować działania dążące do uzyskania niezależności od Rzeczypospolitej, szczególnie po nominacji na hetmana zaporoskiego w lipcu 1665r. Takie zachowanie rodziło wobec niego podejrzliwość Polaków, którzy zaczęli podburzać przeciwko niemu Kozaków z kilku prawobrzeżnych pułków (m.in. białocerkiewskiego i czehryńskiego). W tym momencie, Stefan Opara demonstrując swą lojalność wobec króla i Rzeczypospolitej, mianował oboźnym generalnym Piotra Doroszenkę, a asaułem generalnym Samuela Frydrychowicza, obu znanych ówcześnie ze swej propolskiej postawy.
 

Zaprzysiągł on wtedy również, że dotrzyma wierności królowi i Rzeczypospolitej. W końcu lipca 1665 roku wysłał on do króla poselstwo, z prośbą o zatwierdzenie go na swym urzędzie, jednocześnie prosząc o usunięcie załóg polskich z Ukrainy. To rodziło obawy, że jego deklarowana na różne sposoby „propolskość” jest tylko taktycznym wybiegiem. Niestety dla króla i Rzeczypospolitej, obawy te potwierdziły się. M.in. na zbierających się w 1665 roku radach kozackich proponował on ustanowienie rzeki Słucz jako granicy Ukrainy z Rzecząpospolitą oraz miał on nakłaniać duchownych prawosławnych, aby w modlitwach przez nich odprawianych nie wymieniali imienia króla Jan Kazimierza. Ta ewolucja poglądów Stefana Opary doprowadziła - w końcu - do jego aresztowania 28 sierpnia 1665 roku przez Tatarów wraz z popierającą go starszyzną, a następnie przekazania go stronie polskiej. Stefan Opara utracił swój urząd, a nowym prawobrzeżnym hetmanem kozackim wybrany został Piotr Doroszenko, deklarujący swoja lojalność wobec króla i Rzeczypospolitej. Przekazanie Stefana Opary - stronie polskiej odbyło się w Białej Cerkwi. Próbował on jednak zachować swoją pozycję obiecując tam m.in., że podporządkuje Rzeczypospolitej Zaporoże oraz wprowadzi wojska koronne m.in. do Humania. W ostatecznym rozrachunku nowy hetman kozacki Piotr Doroszenko odesłał go do króla, który przebywał wtedy w obozie pod Rawą.

Dalsze losy Stefana Opary nie są dokładnie znane. Być może był więziony (możliwie w Malborku), lecz nie ma pewnych informacji źródłowych potwierdzających ten fakt. Została mu, także odebrana Medwedówka, którą król Jan Kazimierz, nadał w dniu 20 października 1665r. chorążemu królewskiej chorągwi pancernej Wojciechowi Gnińskiemu. Opozycja antykrólewska, skupiona wokół Jerzego Lubomirskiego podejrzewała, że Stefan Opara przetrzymywany jest przez króla, po to aby w odpowiednim (dla króla) momencie wykorzystać go i jego stronników do rozstrzygnięcia militarnego - w nasilającym się sporze króla z Jerzym Lubomirskim. Niestety (przede wszystkim dla niego samego), krótkotrwałe rządy Stefana Opary oraz poparcie jakie uzyskał, zarówno wśród Kozaków jaki i w samej Rzeczypospolitej były efemeryczne, a on sam nie znalazł się w gronie najwybitniejszych przywódców kozackich.
 

Jacek Drozd