Ostatnie miesiące obfitują w rozmaite, istotne wydarzenia polityczne - na Świecie oraz w UE.

 

 

 Rosja, pod całkowitą kontrolą cara Putina, jego „bojarów-oligarchów” i wszechobecnych służb -bardzo aktywnie, wzmacnia swoje wpływy w strategicznych rejonach świata: w Europie, Bliskim Wschodzie, Ameryce Płd. Rosja rośnie w potęgę, wykorzystuje wszystkie swoje bieżące atuty: wielkość, surowce, technikę służby/armię, własne pieniądze oraz…dotacje finansjery  światowej -przeznaczone przez „Zachód” w czasach „pierestrojki”- na upadek czy dezintegrację imperium. Tymczasem „Zachód” obawia się lub w ogóle Rosji nie rozumie - nie ma też kompletnie pojęcia – jak walczyć czy rozgrywać Rosję. To jest, paradoksalnie olbrzymia szansa dla przyszłości Polski w odpowiednich oczywiście okolicznościach. 
 
 
 USA (jako globalne mocarstwo), powoli schodzi do roli drugoplanowej. W dużej mierze to wynik systemowego kryzysu gospodarczego, niekontrolowanego zadłużenia i patologii wartości oraz coraz bardziej ewidentny „przerost formy nad treścią” - dominacja biurokracji nad demokracją. Brak wizji, miernota i brak zrozumienia problemów współczesnego świata, szczególnie ostatnich kilku prezydentów, przy bezwarunkowej integracji interesów kraju z potęgą/kultem pieniądza - zgubi Amerykę. Prezydent Obama jest przykładem skrajnej głupoty i patologii – zaprzeczeniem podstawowych wartości Męża Stanu mocarstwa światowego. Globalna technologia i inwigilacja mają olbrzymie znaczenie, ale nigdy nie będą w stanie zastąpić ludzi, jako ostatecznej wartości nadrzędnej. Najlepsze roboty, technologia nie mogą stworzyć ani nawet zrozumieć człowieka. Upadek Ameryki to kwestia czasu – Nikt i NIC tego procesu nie jest w stanie zatrzymać. 
 
 
 Hegemonia Niemiec w Europie jest oczywista, chociaż przyszłość tej strategii, jest ściśle zależna od przetrwania Unii Europy. Wielka dawniej Francja coraz bardziej staje się „klientem-fagasem” na usługach Niemiec. Oprócz tego „załatwia” sojusznikowi wina, chleba i igrzysk. Tzw. jeszcze Wielka ale Brytania, stoi jak zwykle z boku polityki europejskiej – rozważając własne interesy. Oba te kraje przegrały historyczne szanse budowy imperium, przechodzą na emeryturę dziejów.
 
 
 Chiny budują swoją potęgę gospodarczą i militarną, która niedługo zawojuje świat – w sojuszu z jakimś światowym mocarstwem. Najprawdopodobniej będzie nim Rosja, za cenę być może aneksji Japonii – która zawsze i historycznie była „solą w oku i na boku” Chin . 
 
 
 W przekroju światowej polityki oczywiście nie można pomijać Indii, z uwagi na potencjał ludzki i gospodarczy kraju oraz Brazylii, z uwagi wielkość i zasoby mineralne. Reszta świata to tło – dla rozgrywek wielkich tego świata. Zjednoczenie Krajów Arabskich czy Afryki jest niemożliwe.
 
 
 Tzw. „Wiosna Arabska”- czyli wojna o surowce/ropę, była celowo sprowokowanym konfliktem. Pod pretekstem walki z terroryzmem i demokrację, bardzo szybko i sprawnie, zlikwidowano (przynajmniej czasowo) niewygodne i nieposłuszne reżimy. Konflikt w Syrii na zakończenie Rewolucji Bliskiego Wschodu - próbowano również rozegrać propagandowo. Ale tu nie poszło tak łatwo. Interesy „obudzonej” Rosji, wspartej przez Chiny i Iran – pokazują wyraźnie obecny układ sił i słabość Ameryki, która aby zachować twarz, zadowoliła się interesem zbierania śmieci -(neutralizacja broni chemicznej). Dla USA najważniejsze są: show i pieniądz – a więc aktorstwo. 
 
 
 Współczesna polityka to tajna, bezpardonowa wojna o globalną kontrolę: pieniądze, surowce, technologię, media (kontrola świadomości). Ta Wojna o wszystko jest jednocześnie konfliktem ideologii i systemów zarządzania strukturami państw, narodów.Wydaje się coraz bardziej oczywiste, że demokracja obywatelska, a nawet jej  kontrolowana forma (tak jak w UE), nie ma już szans w przyszłości. Silna, odpowiednio zarządzana władza centralna, ale działająca w interesach państwa - jest jedyną historyczną receptą i strategią przyszłości. Nawet jeżeli efektem ubocznym jest oligarchia polityczno-finansowa i antydemokratyczny monopol władzy. Jeżeli to jest koszt suwerenności i potęgi kraju - Cel uświęca środki i niech tak się stanie! Amen!
 
 
 Jesteśmy świadkami światowej – „ostatniej partii brydża” - a do stolika przyszłości zasiedli właśnie główni gracze: 
 
 
-Rosja - która będzie rozdawać karty i ma je wszystkie w ręku, wszystkie zapewne poznaczone…
 
 
-USA – które będą blefować dolarem, technologią i…czy się da np. magią Hollywood
 
 
-Niemcy – które próbują reprezentować Europę i być może cywilizację łacińską
 
 
-Chiny – które, zgodnie z przepowiednią - próbują już teraz zalać świat
 
 
 Stawką jest kontrola nad światem/ludzkością w ramach, określonych przez zwycięzców wartości Ta partia światowego brydża, jest równocześnie wojną cywilizacji, wojną o pieniądz, o wszystko. Partia będzie trwała zapewne 20-30 najbliższych lat. Ale to tylko błysk i moment w historii.
 
 
 Jaka jest w tej współczesnej wojnie cywilizacji o wszystko - pozycja i możliwa rola Polski. Co my Polacy możemy zrobić, jak postawić na zwycięstwo i zwycięzców a przynajmniej nie dać się całkowicie ograć. Czy to w obecnej sytuacji realne, w ogóle możliwe?
 
 
 Wiadomo: „Polska Nie-Rządem stoi” i… Polacy już dawno utracili kontrolę nad własnym krajem. Stało się to etapami, w różnych okresach, okolicznościach, ale winę za tę sytuację tak naprawdę ponosimy – MY wszyscy Polacy. Głównym powodem jest brak zgody narodowej, możliwości działania razem – w interesach Rzeczpospolitej. Brak również lidera, męża stanu, który by potrafił zmusić Polaków do narodowej zgody. 
  
 Jestem urodzonym optymistą - Polakiem Patriotą. Obecna sytuacja na arenie międzynarodowej jest moim zdaniem, wielką dziejową szansą dla Polski. Wbrew pozorom rozbicia obywatelskiego Polacy, którzy w chwilach największego zagrożenia dla kraju zawsze potrafili się zjednoczyć, zmobilizować – mogą odegrać kluczową rolę mediacyjną między wielkimi tego świata. Kryzys jest, był i będzie najlepszym okresem dla robienia interesów, a jednocześnie…     
 
 
 Polityka jest sztuką robienia interesów - dla dobra kraju, który się reprezentuje. Tu nie ma miejsca ani czasu na przyjaźnie czy sentymenty. Polskie elity i partie polityczne, wszelkiej maści ciągle nie mogą zrozumieć - podstawowych faktów historii. Musimy rozegrać własną partię polskiego brydża. Nasz Kraj i jego miejsce w Europie – przynajmniej na tym zakręcie historii oparte może być wyłącznie o sojusz i współpracę ze wszystkimi. 
 
 
 Najważniejsza jest, być może obecnie - Rosja. Dobrze wiemy: nie mamy co liczyć na sojusze z Ameryką, Niemcami, Europą Zachodnią. W historii współczesnej te układy Nigdy nie przyniosły Naszemu Krajowi, żadnych korzyści… ale, nie możemy być wrogo negatywni, stać z boku!
 
 
 Ameryka i Europa są krajami interesów i handlu. Tak było i będzie. Zawsze i wszędzie zwyczajnie sprzedadzą Polskę temu, kto da najlepszą cenę. Zrobią to z nami i bez nas. Rosja i Chiny to inne cywilizacje, inne wartości (i tu być może najłatwiej będzie znaleźć wspólny język, ale…to bez znaczenia, we współczesnym świecie. Tu liczy się pieniądz i interesy.
 
 
 Tym bardziej – musimy być w grze ze wszystkimi. Taka jest Polska Racja Stanu. 
 
 
 Jednocześnie, aby być partnerem do rozmów z kimkolwiek na arenie międzynarodowej i żeby ktokolwiek w ogóle chciał z nami gadać, musimy rozpocząć proces odbudowy kraju – w każdym jego aspekcie. Nie zrobią oczywiście tego wszystkie obecne partie polityczne, uzurpujące władzę – My Naród - Polacy: Musimy działać razem -  Walczyć ramię w ramię i jednym głosem! 
 
 
Ryszard Opara
 
 
 
 
PS. W części drugiej przedstawię Strategię Odbudowy Polski.