Kilka dni temu miałem proroczy sen. Nasz Świat stoi na krawędzi IIIWojny Światowej oraz NWO - całkowitą kontrolę Elit nad światem i ludzkością. Wojnę tę sprowokuje inwazja Chin na Taiwan.
THE END! Koniec Świata Zachodu i Wschodu.
Nie - ja jeszcze nie umieram. Żyję sobie całkiem dobrze i całkiem zdrowo, ale...
Chmury globalnej burzy, coraz bardzieje krążą i zbierają się nad naszym współczesnym światem.
Ostatnie tygodnie mego życia, wypełnione były rozmyślaniami...na temat realiów teraźniejszości
a następnie, w konsekwencji - na temat rozmaitych, możliwych lub nie - dylematów przyszłości.
W rezultacie końcowym, mój kreatywny mózg opanowała - nieskończona cisza...oraz milczenie...
Oczywiście nasz czas nieustannie upływa, tak szybko jak i życie, mierzone wskazówkami zegarów,
chociaż także i oczywiście, inne życia, jakby niezauważalnie, jakby bez zmian...toczą się dalej...
A więc, Ja - Ryszard Opara, żyję, przynajmniej z pozorów, jakimś tam, ponoć normalnym życiem.
Z jednej strony codzień, od rana wędruję po szpitalach miasta; szpitalach wypełnionych realiami
i dramatami codzienności: chorób, przemijania, rozmaitych nieuchronności i nadchodzącej starości
- żyjąc, bez zmian, ciągle marzeniami o możliwości sensownego powrotu, do zawodu lekarza...
Moją, nadal niespełnioną Misją Życia jest - Żyć! Dobrze i Zdrowo ŻYĆ.
Ale też, chciałbym, marzę o tym, aby w ramach moich możliwości, zrobić jeszcze coś dobrego -
dla dobra i przyszłości - świata i ludzkości.
Rodzą się także i jednakże codzień rozmaite narastające wątpliwości oraz pytania.
Pytania, które w większości - pozostają bez sensownych odpowiedzi!
Odnoszę bowiem, jakoś intuicyjnie wrażenie, że nasz świat i ludzkość powoli wymiera a więc -
jej/jego przyszłość należy już do historii. Powstaje więc kolejne zasadnicze pytanie:
Dla kogo i po co mam żyć? Dlatego też...
Z drugiej strony widzę, że nuty mego narastającego pesymizmu życia,
codzień brzmią coraz głośniej!
Albowiem obserwując dokładnie a następnie analizując pragmatycznie, codzienne wydarzenia
tej, jeszcze naszej obecnej rzeczywistości; wszystko to, co się dzieje w Polsce, Europie, Rosji,
na Ukrainie; jak i Ameryce czyli USA -
coraz mniej istnieje w mojej głowie, wiary i nadziei - na pozytywną przyszłość tego naszego świata.
W związku z powyższym -
Mój świat i cały ten świat wokół, jaki widzę poprzez pryzmaty prasy i telewizji,
wygląda coraz bardziej czarno; coraz mniej różowo.
Takie są obecnie dylematy mego życia, które powodują milczenie.
Wszelkie wizje marzeń i nadziei przyszłości, szybko spadają do bezdennego śmietnika absurdów!!!
Dobrze wiem, że ciągle... jeszcze Myślę - a więc ciągle, też jeszcze jestem...ALE...też wiem, że...
Coraz mniej znajduję odpowiedzi na nurtujące mnie rozmaite pytania;
Coraz mniej dostrzegam możliwych alternatyw - dla przyszłości naszego świata i ludzkości...!!!
Zdaję też, sobie coraz bardziej sprawę - z rozmaitych nieludzkich realiów obecnej rzeczywistości.
Dodaję: - To wszystko, mój obecny stan ducha i ciała - to wszystko zaczęło się od tego, że...
Pewnej nocy, kilka tygodni temu, miałem (moim zdaniem) „proroczy sen” -
właśnie...odnośnie przyszłości naszego świata.
Myślę o tych moich „nocnych marach” - do dziś, w dzień i po nocy.
Mój sen zaczął się od wiadomości wysłuchanej w BBC, według której:
„Marynarka wojenna Chin otoczyła cały Taiwan (ROC - Republic of China); wojska lądowe
wkroczyły do Taipei i wszystkich większych miast, portów oraz zakładów elektronicznych i przemysłowych.
Prezydent Taiwanu oraz naczelne władze ROC znajdują się w areszcie domowym.
Prezydent Chińskiej Republiki Ludowej Xi-Jinping w wywiadzie prasowym ogłosił zjednoczenie -
„Pokojową integrację obu krajów” - w ramach strategicznego połączenia Narodu Chińskiego -
jako niezależnego demokratycznego państwa”.
Było jeszcze wiele innych szczegółów mego snu, których już nie pamiętam, choć nadal one tkwią
w mojej głowie, uderzając czasem niespodziewanie, moje rozważania myślowe.
Tak czy inaczej od tamtej nocy, całymi dniami analizuję, myślę, zastanawiam się nad różnymi
scenariuszami oraz pytaniem:
Zakładając, że koszmary mego snu staną się realiami obecnej rzeczywistości - jakie są alternatywy,
jakie są reperkusje i drogi przyszłości - dla tego naszego jeszcze świata.
Wiadomą jest przecież sprawą, faktem zrozumiałym, przez chyba już dla niemal wszystkie osoby,
„trzeźwo myślące”, że...nasz współczesny Świat - stoi na krawędzi Globalnej Wojny.
Jest to wojna o NWO - całkowitą kontrolę nad światem i ludzkością.
Mamy obecnie na świecie:
- Wojnę na Ukrainie (Ukraina +USA+UE - przeciwko Rosji).
- Wojnę na Bliskim Wschodzie (Izrael+USA+UE - przeciwko Palestynie i krajom Arabskim).
- Globalne Instytucje: - WEF (World Economic Forum) oraz WHO - World Health Organization,
które razem mają i forsują strategię NWO (New World Order - Nowego Porządku Świata).
Taiwan jest bardzo kluczowym (z kilku powodów) krajem dla gospodarki światowej USA/UE i...
prawdę mówiąc, wygląda na to, że USA i UE - nie mogą sobie pozwolić na zjednoczenie Chin!
(Taiwan, to niewielki kraj; 8x mniejszy od Polski, ale strategicznie, ze wględów gospodarczych -
to bardzo ważny kraj. Największy na świecie producent preparatów elektroniki, półprzewodników
(bez których nasz świat, bedzie miał duże problemy...funkcjonowania internetowego).
Taiwan to także jeden z niewielu krajów świata z olbrzymimi nadwyżkami budżetowymi, który
posiada też olbrzymie ilości obligacji rządowych...państw...nie będę wymieniał).
Powtarzam raz jeszcze.
USA/UE w interesie własnej, zaplanowanej strategicznie przyszłości, absolutnie nie może wyrazić
zgody na zjednoczenie Chin - czyli przejęcie kontroli Chińskiej Republiki Ludowej nad Taiwanem.
Z wielu zresztą powodów - tak wielu, że trudno nawet wszystkie wyliczyć i zrozumieć.
Tymbardziej, że obecna sytuacja w „Krajach Zachodu” - USA/UE - coraz bardziej się komplikuje.
Spróbujmy, może na chwilę zastanowić się nad tym -
co się obecnie dzieje w USA „najważniejszej demokracji świata”.
Poniżej kilka istotnych realiów - faktów obecnej sytuacji. Prawdę mówiąc:
1. W sensie finansowym i gospodarczym USA jest obecnie krajem całkowicie zbankrutowanym.
Rozmaite wierzytelności, długi - obligacje Rządu USA- są całkowicie nie do spłacenia -
w ciągu najbliższego stulecia.
2. USA jest jednocześnie (finansowo i militarnie) zaangażowane w wojnę na Ukrainie.
3. USA jest zaangażowane finansowo w wojnie Izraela z krajami Arabskimi (Bliskim Wschodzie)
Dodatkowo.
4. W kraju USA - toczy się walka/wojna o władzę - Demokraci vs Republikanie. Trump vs Biden.
Dodatkowo -
5. Kongres i Senat oraz Gubernatorzy niektórych Stanów USA, coraz bardziej nie zgadzają się z
działaniami obecnego Rządu Federalnego.
6. USA- w obliczu bankructwa finansowego i politycznego stoi na krawędzi WOJNY DOMOWEJ.
Powstaje pytanie:
Czy i jak długo zbankrutowane finansowo i gospodarczo USA, będzie mogło walczyć na tych
wszystkich czterech w/w frontach.
Nawiasem mówiąc podobne problemy, są coraz bardziej widoczne w Krajach Europy - UE -
czyli ogónie biorąc w krajach „Świata Zachodu”.
Ale...
Być może jedynym sensownym rozwiązaniem obecnych - wyżej wymienionych problemów USA i UE -
jest właśnie i wyłącznie Globalna - III Wojna Światowa.
Wojna Świata Zachodu vs Rosja (i niektóre kraje Wschodu).
Niestety.
Obecni Liderzy Ludzkości (Świata Zachodu +WEF/WHO) nie potrafią już myśleć innymi kategoriami!
Wojna na Tajwanie - o Taiwan, w obecnych realiach sprowokuje „III-cią Wojna Światową”.
IIIWŚ prawdopodobnie będzie już ostatnią w historii Ludzkości – „Krajów Zachodu”.
Ta IIIWŚ, nie skończy się wygraną, żadnej ze stron konfliktu, zakończy się całkowitą porażką,
klęską istnienia, każdej z walczących stron (Zachodu i Wschodu).
IIIWŚ - będzie w istocie, po jej zakończeniu - końcem istnienia obecnej cywilizacji i ludzkości...
Z boku III Wojny Światowej będą w pewnym sensie stały: Zjednoczone CHINY - czyli
(Chińska Republika Ludowa oraz Taiwan)...
Myśląc o przyszłości z uśmiechem na ustach wyrażonych słowami:
„Gdzie się dwóch bije...tam MY Chiny skorzystamy...”
I tak właśnie spełni się ostatecznie jedna z przepowiedni Pana N. (ze Średniowiecza)...
Żółta Rasa zaleje nasz ŚWIAT.
The END.
Ryszard Opara
ZGŁOŚ NADUŻYCIE